Dlaczego dobra znajomość menedżera reklam Facebooka Ci nie wystarczy do skutecznej kampanii reklamowej?

Menedżer reklam Facebooka to nie wszystko

Marcel Kowalkowski

10 listopada 2022

Menedżer reklam Facebooka jest jak skrzynka pełna narzędzi. Możesz znać je wszystkie, wiedzieć, jak je zastosować, ale czy wiesz, kiedy to zrobić? Co się dzieje z Twoją reklamą po wypuszczeniu jej w wirtualny świat? Oto kilka kwestii, o których powinien pamiętać każdy mistrz facebookowych (i nie tylko) adsów!

Nie masz jeszcze Pixela Meta (Facebooka)

Znasz menedżera od Zuckerberga lepiej niż dobrze. Wszystkie jego sztuczki, próby wprowadzenia Cię w opłacalny, ale tylko dla nich(Meta), tryb automatyczny już na Ciebie nie działają. I nawet do ciągłych zmian w UI idzie się przyzwyczaić – możesz klepać kolejne kampanie z zamkniętymi oczami, bez problemu planując tygodnie, miesiące, a nawet kwartały z coraz większymi budżetami.

 

I widzisz tego wyniki. Znaczy, tak sądzisz, że je widzisz. Bo (poprawną) instalację Pixela wciąż odkładasz na później. A to narzędzie znacznie ułatwiłoby Ci pracę i, co najważniejsze, zoptymalizowało reklamy – oszczędzając czas i pieniądze.

 

Czym jest Meta (Facebook) Pixel? To skromny fragment kodu, który umożliwi Ci śledzenie interakcji użytkowników przechodzących z Twojej reklamy do wybranej strony (landing page). Powie Ci, jak długo przebywali na wybranej podstronie, z której reklamy do Ciebie przybywają, co klikają, co wyświetlają, jak długo zostają na stronie. Dzięki Pixelowi wiesz, na którym etapie lejka klienci uciekają, rezygnują. I możesz to wykorzystać.

 

Zamiast bombardować ich tą samą reklamą dzień po dniu, dzięki informacjom z Pixela Facebooka możesz stworzyć kampanię reklamową targetowaną na osoby, które zatrzymały się na konkretnym etapie ścieżki zakupowej. Nie sfinalizowały transakcji? Zachęć je, dając 10% rabatu, albo rozbij kolejne obiekcje. Spędziły wyjątkowo dużo czasu na podstronie dotyczącej innej, niereklamowej obecnie usługi? Podrzuć im „szytą na miarę” reklamę, która skupia się na tym, co ich interesuje. Boom, więcej SQL-ek (zapytań) chętnych do porozmawiania o Twoich usługach lub klientów, którzy jednak wracają po produkt, który wisi w koszyku.

 

Tak działa remarketing, czyli targetowanie kampanii reklamowych na osobę, która już u Ciebie była – odwiedziła stronę, wykonała kilka akcji i podstawowa kampania po prostu do niej nie trafi, bo zostanie wzięta za spam. W remarketingu tkwi spory potencjał, ale też zabezpieczenie.

 

Czy zdarzyło Ci się scrollować walla i widzieć te same reklamy na Facebooku po kilka razy tygodniowo? A może nawet dziennie? Wyobraź sobie, że ktoś płaci za to, że cztery razy jedna osoba przewróciła oczami, oglądając jego próbę połączenia memów z blachodachówkami w kolorze głębokiej czerwieni. Szaleństwo!

 

Nie dość, że osoby, które widzą Cię (Twoją firmę) na swojej tablicy po raz kolejny, mogą w końcu zgłosić reklamę jak spam, to jeszcze tracisz pieniądze!

 

Pamiętaj więc o tym, by nie ignorować możliwości, jakie daje Pixel. Wykorzystaj go, by wpleść remarketing do Twojej strategii. Aby zainstalować go na stronie, powinieneś mieć możliwość aktualizacji kodu źródłowego.

 

A skoro już jesteś przy zmianach…

Zmień kreację, korzystaj z trendów

Reklamy to Twoje sieci, a Ty jesteś myśliwym lub rybakiem. Niezależnie od tego, czy wolisz porównanie klientów do okonia, zająca, czy dzikich wegańskich pierożków, założenie jest to samo – sieć się zużywa, a przynęta nie wabi wciąż z tą samą skutecznością.

 

Remarketing jest jak zarzucenie drugiej sieci. Ale nawet to nie pomoże, jeśli będą do siebie podobne. Potrzebujesz nowości, trendów, świeżej przynęty. Wyróżniających się treści i grafiki.

 

Co możesz zrobić? Sprawdzać, czym żyją internety oraz social media i dopasować nadchodzącą kampanię do ostatnich trendów. Memy związane z bieżącymi wydarzeniami mają tygodniowy okres przydatności, więc wiąże się z nimi spore ryzyko. Wykorzystanie nowych materiałów (np. fotografii projektowej) przyciągnie uwagę klientów. Pamiętaj jednak, żeby ten content był dopasowany do Twojej grupy odbiorców. Ten sam żart czy mem nie śmieszy tak samo wszystkich i nie każdy go „skuma”.

 

Nie dotyczy to tylko kreacji reklamowych – pamiętaj też o odświeżeniu swojego landing page’a. Zaskocz swoich potencjalnych klientów świeżymi treściami. Przeprowadzaj regularne audyty, sprawdzaj, jak radzisz sobie UX-owo. Czy to, jak prezentujesz swoją ofertę, zachęca do przejścia do dalszego etapu lejka?

 

No, ale przecież kreacje nie biorą się znikąd, prawda? Możesz uważać, że masz świetny pomysł na nową kampanię reklamową, ale Twoje wyobrażenie powinno przejść crash test ze ścianą nazywaną wymaganiami klienta. Dobrym miejscem do szukania inspiracji jest Biblioteka Reklam Facebooka. Znajdziesz ją pod tym linkiem

Nie bój się testować różnych kreacji

Nie zawsze się uda. Czasem pozostanie Ci patrzeć, jak Twoje genialne pomysły rozpadają się na Twoich oczach, ponieważ odbiorcy nie wiedzą, gdzie kliknąć, co zrobić lub odrzuca ich kolor, treść lub forma jej podania.

 

Nie myli się tylko ten, kto testów A/B nie robi. Nie dowiesz się, czy istnieje lepsza wersja Twojej obecnej kreacji, jeśli nie podejmiesz ryzyka i nie wypuścisz kilku wariantów jednocześnie, by sprawdzić, który zbiera więcej klików i dopina więcej transakcji. Która grafika jest lepsza – wektorowa? A może zdjęcie? Lepiej sprawdzi się kreacja jaśniejsza czy ciemna? CTA bardziej bezpośrednie, mocniejsze? A może więcej klientów przyciągnie treść łagodniejsza? Która metafora trafia do grupy docelowej? Może wideo lub kolekcja? Czy karuzela nie będzie najskuteczniejsza?

 

Możliwości są niemal nieograniczone, tak jak i pytania, które możesz sobie zadać podczas tych testów. Wystarczy, że wyjdziesz poza utarty szlak. Ryzyko często się opłaca.

 

Pamiętaj jednak, że perfekcjonizm może Cię zgubić. Nie zakładaj, że dotrzesz do wszystkich, wszystkim się spodoba i wszyscy będą szczęśliwi. Niech Twoja poprzednia kampania będzie punktem odniesienia. Podniesienie konwersji o kilka punktów procentowych to już sukces.

 

Kiedy możemy mówić o wymiernych statystykach dotyczących Twojej kampanii reklamowej? To zależy. Im więcej wyświetleń, pożądanych zdarzeń i konwersji, tym lepiej. Jeśli pozwolisz algorytmom wyświetlać swoje treści przez kilka dni do tygodnia i osiągniesz w tym czasie co najmniej kilka-kilkanaście tysięcy wyświetleń – możemy mówić o ilości danych, które pozwolą Ci wyciągnąć z nich wnioski i ulepszyć kolejne kampanie reklamowe na Facebooku.

 

Czasem może się okazać, że to nie kreacja jest problemem, a grupa docelowa. Za wąska, zbyt szeroka, a może po prostu przesycona. Innym razem problemem okaże się, że miejsce, do którego odsyłasz użytkownika, jest nieintuicyjne albo ma błędy. Nie bój się testować i w razie potrzeby zmienić czegoś w targetowaniu czy miejscu docelowym.

Zmieniaj odbiorców, szukaj nowych grup potencjalnych klientów

Do odważnych świat marketingu należy. Testuj nie tylko nowe kreacje w tej samej grupie docelowej, ale również jedną w różnych grupach.

 

Dlaczego to działa? Ponieważ Twoje towary i usługi nie mają tylko pojedynczej, idealnej persony marketingowej. Jeśli oferujesz zdrową żywność, najpierw podzielisz konsumentów ze względu na płeć, potem na to, czy są na diecie i trenują, czy po prostu chcą zmienić nawyki żywieniowe.

 

Menedżer reklam Facebooka oferuje wiele możliwości konfiguracji Twoich kampanii. Ale to już przecież wiesz. 

 

Warto podejść to tematu od strony problemów, jakie Twój produkt/usługa rozwiązuje. Bez dokładnego poznania tego aspektu nawet najlepsze techniczne podejście do sprawy nic nie załatwi.

 

Pamiętaj jednak, że nie dotrzesz do wszystkich jednocześnie oraz nie każde argumenty trafią do wszystkich grup odbiorców. W każdej grupie czai się jednak potencjalny klient, który tylko czeka na to, by ktoś rozwiązał jego problem lub stworzył reklamę odpowiadającą jego potrzebom.

 

Dzięki niszowym grupom docelowych odbiorców możesz tworzyć kampanie reklamowe na specjalne okazje. Inne treści pokażesz singlom podczas walentynek, inne parom. Wakacyjne mogą się też różnić zależnie od wieku. Pomóc może również znajomość zainteresowań docelowych grup. Ważne jest podejście, o którym często się zapomina. Po drugiej stronie monitora też jest człowiek!

 

Nie oznacza to jednak, że masz porzucić dotychczasowe kampanie, anulować wszystko, zwinąć kram i wrócić do planowania. Każda przeprowadzona kampania to nie tylko zrealizowane cele sprzedażowe, ale też cenne informacje dotyczące Twoich klientów, ich aktywności, przyzwyczajeń.

Kampanie reklamowe wymagają cierpliwości

„Mam to gdzieś” – myślisz sobie, gdy facebookowa reklama, która zaliczyła kilka dobrych dni, zaczyna przyciągać coraz mniej osób. Kusi Cię, by ubić ją przedwcześnie i oszczędzić sobie zmartwień.

 

Ale czy to na pewno oszczędność? Czasu poświęconego na dopracowanie formy, treści, grafiki, landing page’a i wielu innych aspektów reklamy już nie odzyskasz, na pewno nie w całości. Więc dlaczego nie pozwolić jej podziałać i sprawdzić, jak poradzi sobie w kolejnych dniach? Chyba że rzeczywiście kampania się załamała całkiem.

 

Jednak wiele osób, szczególnie na początku przygody z kampaniami reklamowymi na Facebooku, rezygnuje przedwcześnie – zapominając, że platforma ta też się uczy!

 

Każda kampania reklamowa potrzebuje czasu na rozkręcenie. Algorytmy Facebooka sprawdzają, komu, jak i gdzie podsunąć Twoje treści.

 

Dlatego, gdy kampania ruszy, pozwól robotom robić swoje. Poczekaj z wyciąganiem wniosków do samego końca. Czasem reklamy potrzebują więcej czasu, by się rozbujać i przez kilka dni zaliczają bardzo słabe wyniki, a czasem z kolei nurkują po świetnym starcie.

 

Rezygnacja z podjętych działań, edytowanie reklam, gdy wpadnie Ci lepszy pomysł albo zmiana targetu, kiedy przez dzień lub dwa nie zobaczysz satysfakcjonujących efektów, sprawiają, że algorytmy zaczynają wszystko od nowa. Zamiast ingerować, pozwól im rozpracować wyznaczoną grupę docelową i sprawdzić, czy uda im się do niej dotrzeć.

 

Nawet nieudana kampania prowadzi do interesujących rezultatów. Każdy przez to przechodził. W ostateczności dowiadujesz się, kto NIE JEST Twoim klientem i do kogo NIE kierować kolejnych reklam.

 

Podsumowując, nawet najlepsza znajomość menedżera reklam nie gwarantuje sukcesu kampanii. Musisz dobrze znać potrzeby, problemy i oczekiwania swojej grupy docelowej, a to, co oferujesz, powinno spełniać te kryteria. 

 

Pamiętaj, że po drugiej stronie monitora też jest człowiek!

Potrzebujesz skutecznej kampanii? Nic prostszego! Dawaj do Przereklamowanej. Odwalimy takie kampanie, że Twoja konkurencja zmieni branżę!

Chcesz z nami współpracować?

W każdej chwili możesz się z nami skontaktować przez formularz lub bezpośrednio telefonicznie, bądź e-mailem. Na pytania staramy się odpowiadać w ciągu maksymalnie jednego dnia roboczego.